Część 6.
Jak się obudzić?
Stoisz na poboczu. Wyłączasz silnik. Robisz przegląd sytuacji.
Co się dzieje?
Co ja robię i myślę?
Dlaczego w taki, a nie inny sposób?
Czy mogę zrobić coś inaczej?
Pytania mają moc. Przede wszystkim sprawiają, że bezwysiłkowo obniżysz poziom ważności do zera.
Czyli odpuścisz i machniesz ręką. Prawdziwie szczerze, nie na potrzeby chwili.
To jest moment, kiedy tworzy się przestrzeń i rzeczy, czy sytuacje do Ciebie same przychodzą. Stojąc na tym poboczu, nagle zauważasz kilka dróg do zawrócenia lub udania się w innym kierunku.
Kiedy twój poziom ważności jest na wysokim poziomie, po pierwsze zaburzasz równowagę energetyczną we wszechświecie, po drugie nie zauważasz nieskończonej ilości innych rozwiązań.
Jak młody Castaneda, którego starzy szamani związali, zostawili na ziemi i poszli imprezować.
On biedny leżał związany kilkanaście godzin. Czerwony z wściekłości nie widział, że położyli obok niego nożyczki i na dodatek zostawili końcówkę sznurka, za który wystarczyło pociągnąć, żeby się natychmiast wyswobodzić.
꧁ 🌸 𝑹𝒐́𝒛̇𝒐𝒘𝒂 𝑲𝒍𝒂𝒓𝒂 🌸 ꧂