Dziwne Czasy Nastały. Szkoda Cokolwiek Napisać

Chyba już każdy to wie, że mamy wysyp ekspertów od wszystkiego. Ja sama uważałam siebie kiedyś za eksperta, ale były to czasy pionierskie na Facebooku. Mało było na nim ludzi z wiedzą.

Nie powiem, imponowało mi to i wiele ważnych potrzeb sobie tym załatwiłam. Między innymi bycie ważną, wysłuchaną, poszukiwaną itp. Wszystko te potrzeby zaspokoiłam w najbardziej sprzyjającym czasie. Woda sodowa też uderzyła mi do glowy. A jak!

I dlatego uważam że żyjemy w najpiękniejszych czasach, jakie mogą się przytrafić ludzkości. Każdy ma swoją ścieżkę rozwoju i tempo tego rozwoju jest indywidualną sprawą. Nauczyłam się bardzo wiele dzięki splendorowi jakiego doznałam oraz ciężkiemu upadkowi z wysokiego konia, który odczułam bardzo boleśnie ale przeżyłam, wstałam, otrzepałam się jak kura i teraz jestem znowu trochę mądrzejsza.

Nie wiem czy użyłam właściwego słowa, mówiąc, że szkoda cokolwiek pisać. Może nie szkoda, tylko w chwili kiedy masz już odpowiedni bagaż doświadczeń, to widzisz że edukowanie innych w ogóle nie ma sensu. To jest tylko załatwianie swoich własnych wewnętrznych potrzeb i nijak się to ma do korzyści innych, których chcemy nawracać na swoją modłę. Każdy ma dokładnie takie same możliwości, aby dotrzeć do wiedzy, która jemu jest najbardziej potrzebna.

I teraz jest najbardziej właściwe miejsce i czas na pracę nad sobą. Na budowanie mentalności ze stali, co przełoży się na ogromne korzyści w dbaniu o swoje ciało, a w konsekwencji o każdą inną sferę życia.

Biegam sobie po internetach, tu i tam i zauważam trend, który się nasila. Oto przykład:

Piszę posta na temat danego produktu, który u mnie się sprawdził i dzięki niemu mam jakieś konkretne, pozytywne zmiany. Opisuję również te zmiany i jestem cała szczęśliwa, bo przykładowo osiągam jakiś tam kolejny krok w doskonaleniu siebie. Taki przykład tylko.

Jakie jest moje zdziwienie, kiedy w komentarzach zaczynam czytać:

Wypróbuj to, wypróbuj tamto, to jest Świetny produkt, to ci pomoże….

Najlepsze jest wtedy, kiedy wręcz na priv ludzie zaczynają do mnie pisać, żebym wypróbowała jeszcze inny produkt, bo na pewno mi pomoże.

Po pierwsze, nie piszę o tym że się z czymś zmagam ale o tym, że jest jakiś produkt czy sposób na to, dzięki któremu podnoszę poziom wiedzy, zdrowia czy sylwetki z zadowalającego na jeszcze lepszy. Ale nic mi nie dolega. A więc siłą rzeczy, pisząc post o korzyściach jakie uzyskałam, to to nie jest post z prośbą o pomoc!

To jest tylko dzielenie się zadowoleniem. I nie ma wzmianki o tym, że potrzebuję jakiejś rady od kogoś.

I to jest jedyny powód dla którego uważam, że czas najwyższy przestać mówić cokolwiek, a jeśli już mówię i chcę się z czymś podzielić, to wtedy wyłączam komentarze i mam święty spokój.

Mam wrażenie że to zjawisko wynika stąd, iż ludzie tak bardzo nie potrafią sami sobie pomóc, że starają się pomóc innym za wszelką cenę, aby choć na chwilę poczuć się z tym dobrze i mieć odrobinę satysfakcji, zanim odczują „niewdzięczność” osoby, która o tę pomoc nie prosiła i znienawidzą ja pisząc, że otrzymali nóż w plecy albo kopa w tyłek za swoją dobroć.

Całe szczęście, że mam tę stronę i tutaj mogę spokojnie pisać o wszystkim, ponieważ mam nad tym praktycznie pełną kontrolę. Nie zagląda tu zbyt wiele osób, tak mi się wydaje. Nie sprawdzam, ale jeśli już ktoś zajrzy, to wiem że będzie to osoba, która potrafi kopać w internetach, a to oznacza że nie jest leniwa i poszukuje wiedzy.

Niekoniecznie znajdzie ją u mnie, ale szuka i to jest dla mnie najważniejsza i najpiękniejsza cecha człowieka. Ciekawość świata, życia i innych żywych stworzeń.

Koniec wymądrzania. Teraz idę popracować. Miłego dnia!

꧁ 🌸 𝑹𝒐́𝒛̇𝒐𝒘𝒂 𝑲𝒍𝒂𝒓𝒂 🌸 ꧂